Jest tylko jedna rzecz gorsza od porażki...

...sukces, na który nie jesteś gotowy. "Lunatycy" to bezkompromisowa powieść o ciemnej stronie internetowej sławy i negatywnych konsekwencjach marzeń. Główny bohater, wychowywany przez samotną matkę w szarym bloku na jednym z osiedli Polski B, żyje nadzieją, że jego wielki sen się spełni. Będzie nagrywał płyty i grał koncerty, a hip-hop będzie płacił mu rachunki. Odurza się tą myślą, tracąc kontakt z rzeczywistością, aż życzenie staje się faktem. A on przekonuje się na własnej skórze, co znaczy amerykańskie "be careful what you wish for".

Zobacz zwiastun!

I wejdź w świat Michała Sernickiego - głównego bohatera "Lunatyków"

O czym są "Lunatycy"?

Czyli co znajdziesz w książce, przerzucając kolejne strony?

Ciemna strona internetowej sławy


Żyjemy w dobie kultu sukcesu, który możemy mierzyć nie tylko pieniędzmi, ale i liczbą obserwatorów w mediach społecznościowych. Facebook i Instagram bombardują nas przekonaniem, że 1000 lajków pod zdjęciem jest gwarancją szczęścia, a popularność w sieci lekiem uśmierzającym wszelki ból. SirNick - główny bohaterów "Lunatyków" - sprawdza, czy faktycznie tak jest. Przy okazji osobiście przekonując się, jak wygląda ciemna strona internetowej sławy.

Przeznaczenie


Czy coś takiego jak przeznaczenie w ogóle istnieje? Czy jeśli urodziliśmy się w nieciekawych warunkach społeczno-ekonomicznych, to już w nich ugrzęźniemy do śmierci, czy jednak możemy się z nich wyrwać, bo nasze życie zależy tylko od nas? Kto rządzi naszą egzystencją - my czy ślepy los? Główny bohater zadaje sobie to pytanie razem z czytelnikiem, ale odpowiada inaczej, niż można by przypuszczać.

Lęk przed dorosłością


Pamiętasz ten moment, kiedy miałeś 18 lat, za oknem padał deszcz, z sufitu padało blade światło jarzeniówek, a Ty miałeś właśnie zadeklarować wybór przedmiotów maturalnych? A za pół roku zdawać egzamin, który - jak zapowiadali wszyscy uczący Cię nauczyciele - zadecyduje o całym Twoim życiu? Pamiętasz jak to było w jednej chwili określać całą swoją przyszłość? I panicznie bać się, że jeśli zrobisz coś źle, to skończysz na kasie w spożywczaku? Nie? To przypomnisz sobie.

Technologia i internet


W czasach, kiedy ja byłem nastolatkiem, zdjęcia z telefonów komórkowych wyglądały jak zrzuty ekranu z "Minecrafta", a komórka była bardziej otwieraczem do piwa, niż wielofunkcyjnym studiem multimedialnym. Michał Sernicki żyje w świecie, gdzie wysyłanie ze smartfona filmów z doklejonymi uszami psa do twarzy jest podstawową formą komunikacji, a 5-calowy wyświetlacz z włączonym YouTubem jedynym oknem na świat. Dzięki temu dzieje się coś, co w 2007 roku byłoby niemożliwe: SirNick staje się gwiazdą z dnia na dzień.

Rodzicielstwo


Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, jak duży wpływ na to, kim jesteśmy, mają nasi rodzice. To, czy świat postrzegasz jako plac zabaw pełen możliwości, czy bagno, które z każdym krokiem coraz mocniej chce wciągnąć Cię pod powierzchnię, w ogromnej mierze zależy od tego, w jakiej narracji wychowała Cię matka i ojciec. Co jednak, gdy jedno z nich znika i funkcje ich obojga musi pełnić to drugie? I choć stara się ze wszystkich sił, to nie jest w stanie się rozdwoić? "Lunatycy" próbują odpowiedzieć na pytanie, czy ten brak da się zastąpić bez konsekwencji.

Recenzje czytelników

Co mówią o książce osoby, które już zaryzykowały swoimi pieniędzmi?
Ta książka jest pełna emocji, niejednokrotnie wzrusza i pokazuje siłę relacji międzyludzkich. I co ciekawe nie dlatego, że ktoś stał się sławny- ludzie chcą pomagać sami z siebie. Lunatycy to wartościowa książka, pełna gorzkiego życia, błędów, ale także przyjaźni i miłości. Kasia Pinkowicz
Książka Jana Favre jest niesamowicie obrazowa - dosłownie przeniosłam się myślami do małego mieszkania w bloku, gdzie wraz z matką mieszkał główny bohater. Niemal namacalnie nakreślone szczegóły związane z każdy miejscem, w którym działa się akcja pozwalały zatopić się w lekturę i całkowicie w nią wsiąknąć. To pozycja, której raczej nie odkłada się podczas czytania, bo chce się wiedzieć, co jeszcze w życiu głównego bohatera może pójść nie tak. A dzieje się dużo złego. Język powieści jest giętki, plastyczny, miejscami bardzo zabawny mimo mrocznej tematyki - to główna zaleta książki, którą dzięki takiemu prowadzeniu czyta się niezwykle lekko. Agata
Trochę się obawiałam tej książki: temat ciężki, łatwy do zepsucia, trudny do opisania. Jak to wszystko mogło wypaść w jednej powieści? Otóż wyszło świetnie - czytelnik wciąga się już od pierwszych stron, trudno się oderwać od przeżyć bohatera, niektóre ze scen duszą jeszcze długo po skończeniu książki, a sam język powieści zasługiwałby na osobną recenzję. Zdecydowanie polecam. Agnieszka Wachnik
Zamykam książkę i patrzę otępiała na napis „Koniec”. Zapadam w czytelniczą śpiączkę, trochę lunatykuję, póki nie obudzą się we mnie słowa, które będę w stanie ułożyć w jakąś opinię. Na początku drzemią we mnie emocje, które tak naprawdę nie drzemią. Obudziły się pod wpływem słów, które wchłonęłam i nie chcą się uspokoić. To takie kontakty z lekturą, które lubię najbardziej. Takie, które dają po pysku, a policzki pieką jeszcze przez jakiś czas. Asia
Zacznijmy od tego, że książka jest na pewno niesamowicie czytalna - po trzech dniach od dostania jej w ręce przerzuciłem ostatnia kartkę. Myślę, że w głównej mierze jest to zasługa stylu pisania autora, przy czym podkreślmy, że to własnie intrygujący i żywy język jest tą cechą, którą brałem za pewnik, gdy dokonywałem zakupu - zupełnie się nie zawiodłem. Grzesiek Skupiewski

0

sprzedanych egzemplarzy

0

strony wciągającej historii

0

człowiek walczący z przeznaczeniem

"Lunatycy" są dostępni wyłącznie na tej stronie

Nie kupisz ich w Empiku, na Allegro, ani w żadnej księgarni

Książka w wersji papierowej

$ 39,99 zł / szt.
Papierowa wersja książki w formacie A5 w miękkiej oprawie
Bezpieczna i szybka wysyłka Paczkomatem InPost

Książka w wersji elektronicznej

$ 34,99 zł / szt.
Ebook w formacie pdf, epub i mobi
Wysyłka zaraz po opłaceniu zamówienia

Co mówią o "Lunatykach" znani i lubiani?

O Autorze

Jan Favre


Bloger i self-publisher.

Od 2011 prowadzi StayFly.pl – bloga o życiu w mieście wielokrotnie wyróżnianego w branżowych zestawieniach. Od 2017 dopisuje sobie na wizytówkach „pisarz”, po udanym debiucie literackim w postaci powieści „Lunatycy”. Do zabawy słowem ciągnęło go odkąd usłyszał w przedszkolu dowcip o babie, która poszła po mleko i dostała z bańki. Robił w życiu wiele rzeczy – od sprzedawania orzeszków na plaży, po bycie telemarketerem – ale zdecydowanie najdziwniejszą z nich jest pisanie na swój temat w trzeciej osobie.

Fan ramenu i płacenia składek ZUS.

 

kontakt dla mediów: kliknij tutaj

materiały promocyjne: pobierz stąd

Pytania i odpowiedzi

Wszystko, co chciałeś wiedzieć, ale nie miałeś czasu pytać

Zdecydowanie nie, bo to powieść.

Boże, nie, bo to powieść!

Nie. W związku z tym, że nie korzystam z pomocy żadnego wydawnictwa, tylko wydaję się sam, "Lunatycy" są dostępni wyłącznie za pośrednictwem tej strony.

Dla osób, które lubią wciągające historie. Nie pisałem jej, mając w głowie konkretny profil odbiorcy, lecz skupiałem się na stworzeniu angażującej fabuły, używając barwnego języka.

Po premierze planuję spotkania z czytelnikami w Krakowie, Katowicach, Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu i Gdańsku (zapisz się na newsletter: tnij.at/KsiazkaJanka lub polub mój fanpage: facebook.com/stayflypl , żeby ich nie przegapić). Jeśli jednak jesteś zainteresowany zorganizowaniem spotkania w miejscowości, która nie jest wymieniona na tej liście, pisz na: maja@stayfly.pl .

Nie. Gdyby moją główną motywacją była chęć zysku, nie poświęcałbym na stworzenie książki 11 miesięcy, a później kolejnych 2 na uruchomienie sprzedaży. Nie zarabiając na niej w tym czasie ani złotówki. Gdyby zależało mi tylko na kasie, klepałbym sobie w spokoju wpisy sponsorowane na bloga, z których przez ostatnie 3 lata żyło mi się bardzo dobrze.

Planowo premiera odbędzie się 26 października i do tego dnia "Lunatycy" trafią do Twoich rąk, jeśli zamówiłeś ich w przedsprzedaży. Po tej dacie wysyłka będzie realizowana na bieżąco w ciągu 2 dni roboczych, korzystając z usługi Kurier48.

Płatności obsługiwane są przez Przelewy24 - polskiego operatora działającego pod nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego. Poza moim sklepem system ten znajdziesz też na stronach takich firma jak: Multikino, Ochnik, Tatuum, Itaka, czy Leroy Merlin.

Nie, książkę sprzedaję tylko po przedpłacie na konto.

Niestety nie, ponieważ rodzi to wiele problemów technicznych i ani dla mnie, ani dla Ciebie, nie byłoby to opłacalne.

W przypadku jakichkolwiek problemów z zamówieniem pisz do ekipy obsługującej sklep na: sklep@stayfly.pl . Dostaniesz odpowiedź do 24 godzin.

Zostaw swój e-mail i pobierz darmowy rozdział

Zapisz się na książkową listę mailową, aby dostać PDFa z pierwszym rozdziałem "Lunatyków"